Filtry i bany w Google

filtr-150x150-1

Filtry i bany nadawane przez Google mają za zadanie walczyć ze stronami stosującymi nieuczciwe techniki mające podnieść ich miejsce w wyszukiwarce. Bardzo często właściciele witryn nie zdają sobie do końca sprawy, za co mogą być ukarani a i same kary bywają niekiedy przypadkowe.
Na wstępie musimy jednak rozróżnić oba terminy. Filtr to obniżenie pozycji strony w wyszukiwarce o kilkanaście lub kilkadziesiąt pozycji. Czyli jeżeli nasza witryna na hasło „naprawa rowerów Łódź” wyświetlała się na 1 miejscu, to po otrzymaniu filtra może zajmować np. 30 pozycję. Filtr może być nadawany zarówno przez automat Google, jak i ręcznie z powodu donosu przesłanego za pomocą formularza SpamRaport. Sam filtr przydzielony jest całej domenie np. www.rowery.lodz.pl lub tylko konkretnym podstronom np. www.rowery.lodz.pl/kontakt , czyli zależy od popełnionego wykroczenia. Najczęstszymi przyczynami są Duplicate Content czyli powielanie treści z innego adresu. Jeżeli na naszej stronie Google odnajdzie powielony fragment tekstu (czasem wystarczy kilka zdań) uzna stronę za mało wartościową ponieważ kopiuje ona treść, które są już w internecie. Częstym błędem jest wykupowanie przez firmy kilku adresów internetowych i stawianiu na nich tej samej strony, licząc, że któraś z nich będzie wysoko w wynikach wyszukiwania. Taka praktyka przynosi odwrotne skutki. Złym rozwiązaniem jest również zainstalowanie na witrynie SWL systemu wymiany linków lub dodania zbyt wielu odnośników do stron o odmiennej tematyce niż nasza. Strona według Google wymienia się prawdopodobnie linkami, które mają poprawić jej miejsca w wyszukiwarce i za to zostaje ukarana. Musimy również zwrócić szczególną uwagę na zbyt szybki przyrost linków biegnących z innych witryn (zazwyczaj metodę tą uzyskuje się za pomocą specjalistycznego oprogramowania pozycjonerskiego) do naszej strony, które mają poprawić jej pozycje. Google uzna, że działanie to jest sztuczne i ukaże naszą witrynę. Podobnie ma się sprawa, gdy z innych stron biegną do nas linki tylko z jednego lub dwóch haseł. Jeżeli więc stworzyliśmy już własną stronę, zapoznajmy się koniecznie z wytycznymi Google , które ustrzegą nas przed niemiłymi niespodziankami.
Jeżeli jednak otrzymaliśmy już filtr lub przypuszczamy, że został on na nas nałożony powinniśmy na początek wpisać w wyszukiwarkę adres naszej strony głównej i sprawdzić czy pojawia się ona na pierwszym miejscu. Nie jest to jednak metoda 100% bo możemy otrzymać filtr tylko na jedno konkretne hasło lub frazę i nigdy nie będziemy mieli w takim przypadku pewności. Pierwszym krokiem jest sprawdzenie w wytycznych Google, co może być naszym przewinieniem i czym prędzej zaprzestać tych kroków. Następnie logujemy się w Narzędziach dla webmasterów  i poprosić o ponowne rozpatrzenie zgłoszenia.  Zazwyczaj kara po kilku lub kilkunastu dniach zostanie z nas zdjęta (czasem ten okres potrafi się przedłużyć do 2-3 miesięcy).
Podobnie sprawy mają się z banami. Różni je jedynie całkowite usunięcie strony z wyszukiwarki, czyli zapewne przewinienie było dużo poważniejsze (np. wirus na stronie lub bardzo inwazyjne metody nielegalnego (czarnego) pozycjonowania). Taki ban bardzo łatwo rozpoznać wpisując w wyszukiwarkę polecenie site:i nazwę naszej strony. Jeżeli nie otrzymamy nic w odpowiedzi możemy być pewni nałożonej kary. Wychodzenie z bana jest podobne jak z filtr z tym że może trwać znacznie dłużej.